Zapowiada się lovely weekendzik. W sobotę z Adusią, pewnie kolejna dość pokręcona noc. Mmm... mam ochotę aż zrobić listę rzeczy, które musimy zrobić :> I tak, zrobię ją, jak położę się do łóżka :) Najgorsze jest to, że leśil chcę mieć słodką sobotę, to muszę poświęcić piątkowy wieczór na naukę... ugh.
Cóż, moją dietę szlag trafił oczywiście, ale od przyszłego poniedziałku będę już biegać (mam nadzieję, że mi biodro do reszty nie wysiądzie :p)
Złapał mnie jakiś śmieszny katar. Nie podoba mi się to :<
Jutro pierwszy raz od tygodnia ubiorę się w coś, co nie jest piżamą, haha :) Jestem ciekawa na co dziwnego mnie weźmie :>
Oby nie padało!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz