środa, 12 stycznia 2011

życie wyszywane srebrną nicią .

Z Agą (blond.) i Adusią <3 (muminek : * )
Życie się pokomplikowało . Mam wszystkiego po dziórki w nosie.
Ludzie włażą mi w życie z brudnymi butami i zostawiając jeszcze dziórę w ścianie .
Ale cieszę się, że w nowym roku dalej mam oparcie w moim średniowiecznym muminku. Mojej bratniej duszy, drugiej połówce. W moim Edwardzie. W Adusi, która pomimo mojego dzienwgo podejścia do życia i wszechświata i tak mnie kocha. Wiem, że dalej w jakiś sposób mam przy sobie Natalię i Monię, które już jakiś czas temu się oddaliły, ale i tak wiem, że są. Jest też Elizka, która czasem nie potrafi mi pomóc i to "czasem" występuje bardzo często, ale kocham ją : * . Mój świat powoli się zamyka, ustatkowuje. Nic ciekawego się w moim życiu nie dzieje, więc nic tu nie piszę. Zamykam się na fotografię. Nic innego mnie nie obchodzi. No, może oprócz jednej rzeczy - a może bardziej osoby .
Zapadam w sen zimowy - dozobaczenia wiosną. Będę pisała zdawkowo. Rzadko. Od czasu do czasu.
Wiosną widzimy się ponownie : *

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz