sobota, 15 stycznia 2011
" ogar ! raz ! "
muminek <3
Dzisiejszy dzień był zaskakująco cudowny!
Rano skoro świt o 11 pojechałyśmy na zdjęcia. Są cudowne, ale nie mam jak ich zgrać, więc zawitają tu później. Potem na chwilę u Szpocika, który cudownie zarył głową w futrynę. Na autobus i do domciu. Chwilę posiedziałam i poleniłam się. Do Adusi i na basen <3 Nie wierzę, że to wszystko było aż tak zaplanowane. Że to aż tak widać. I, że tyko ja tego nie widziałam. Każdy uśmiech, chlapanie wodą, głupia rozmowa o czymś kompletnie pozbawionym sensu, każdy dotyk dłoni i moja nieświadomość, że twoją zawszę ściskałam, gdy tylko mi ją podałeś. Pokazałeś mi dziś wiele. Przykładowo, że można się śmiać z niczego. I nie masz za jasnych oczu. Nie przeszkadza mi to, że jesteś taki chudy i taki wysoki. Nie przeszkadza mi rzecz o której wiem tyko ja. Cieszę się, że aż tak mi ufasz. Dziękuję, za dzisiejszy dzień i za to, że czujesz się tak samo jak ja.
ale boję się.
pokaż mi, że warto.
pokaż mi, że da się.
pokaż mi, że wytrzymam.
Dzień był bardzo udany. Dziękuje Adusi, za to, że była ze mną, za jej przesuwające się soczewki, za jej spadający kostium kąpielowy. Mój średniowieczny muminku Edwardzie :*
zaczynam robić z sufitu podłogę. obracam życie do góry nogami.
peace <3 ! : *
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz