sobota, 26 lutego 2011










Ten śmiech <3



Marta :*

Bez zmian, wszystko ciągnie się powoli i do dupy. Ha! Zupełnie jak srajtaśma.
Bolą mnie wszystkie mięśnie, a stopy bolą od czwartku. Połowinki mega <3
Teraz wskakuję pod kołderkę z th w słuszaweczkach i lecim na Szczecin spać.
"Jestem numerem cztery" <3!
"Zdobyć Woodstock'' również.
peace .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz