niedziela, 21 kwietnia 2013
Udało mi się znów być super i zrobić pizzę z niczego i do tego była najpyszniejsza jaka mogła być :> na nic nie mam czasu, nawet na samą siebie. Ten weekend był szalony, naprawdę szalony, ale najgorsze jest to, że nie wiem komu mam o tym wszystkim opowiedzieć, bo coraz bardziej czuję, że nie mam komu.
Muszę bardzo uporządkować moje życie, to co się dzieje dookoła. Nie chodzi o jakieś wielkie zmiany, ale o sam fakt, że mam za duży bałagan. Wiosenne porządki w głowie. Potrzebuję więcej posiadówek z drobnymi procentami i tripów nad jezioro rowerkiem. Potrzebuję z kimś porozmawiać, tak bardzo nie ogarniam.
Czuję się jak emo nastolatka, that's funny.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz