kilkanaście centymetrów ponad chodnikami.
Coraz mniej czasu! Skupiam się nad wymyślaniem prezentów. Poszukuję berzowego królika barana, malutkiego.
Dostałam moje buty, strasznie się cieszę. Bolą mnie stopy, ale nie zważam, kiedy mam taakie długie nogi. Wyobrażam sobie, co to będzie, jak trochę schudnę :) jejej *.*
Dziś znów zjadłam kolację z pomidorków.
Jutro testy, nie wyobrażam sobie tego, co to będzie. Polegnę.
Za to po testach w nagrodę lecę na zdjęcia z Olą :* Nareszcie wypali :> Chyba, że przeszkodzi nam pogoda. Jak będzie padało, to mały lipton.
Bardzo dużo czasu spędzam z Tygryskiem *.* Śmieję się, denerwuję, ale jest dobrze <3
Kilka zdjęć z ostatnich dni. Palący się cukierek anyżowy i jedna z moich kolacji :)
Czy tylko mi tak psuje się dodawanie zdjęć? :/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz