środa, 31 sierpnia 2011

neverending meow .

Za 10 minut mamy 1 września, i nie wiem czy zdążę nawet dodać tego posta :) Ale cóż, króki opis tegorocznych wakacji? :) a proszę bardzo, nie ma się czym chwalić :

 Wakacje rozpoczęłam weselem mojej siostry, na którym byłam (po części) z moim słońcem. Zmuszałam Cię byś tańczył, ale nie gniewasz się, prawdaaa? <3 Później pamiętna noc u Nikoli, gdzie rano poleciałyśmy na zdjęcia :) Dużo czasu z osobami mi bliskimi. Wypady nad jezioro... o! Z kochaniem jezioro, z którego oboje wrócilismy lekko... przypieczeni :) haha, nie da się zapomnieć. Wcześniejsze wróżki z Gracjaną, późniejsze loty również. Czy wtedy przypadkiem nie padało, a ja nie mialam na sobie sukienki i za dużych butów? :) I wskrzeszenie znajomości z niepotrzebną osobą. Sprawy, które się pojawiły i nigdy pewnie nie zostaną zamknięte, moja wina. Zakończenie niektórych znajomości, bądź co bądź wyszło na dobre. I Nata, która była ze mną w trudnym czasie. Pomogła mi zrozumieć, że trzeba się uśmiechać, bo .. Pani Manikowska :) Ta noc była świetna i długo będę ją wspominać. Nadal nie wiem o czym mówiłam jak zasypiałam a wy do mnie mówiłyście. Starałam się nie myśleć o bolacej stopie :p Wszystko to działo się w trudnym okresie, który bądź co bądź wyszedł na bardzo dobre. Końcówka wakacji z pięknym, który umila mi czas 4 miesiące, których nie oddałabym za nic. I tu mamy okres sesji, głupich zdarzeń, czilałtu za hadesem. No i noc u Dominiki! Małe paróweczki, Jak Się Pozbyć Cellulitu, malowanie paznokci, gra w pytania, gg, makijaż reggae, mięta, takie dobre bułki (!), i spanie pod biurkiem, hahahah :) o 7:20 gość <3. Nie mogę nie wspomnieć o czasie z Michaliną, gdzie prowadziłyśmy poważne rozmowy ;) Noc u Sandry i zalew z Ziołem o 6:30.I powrót najcudowszej Adrianny, któy zmienił całe wakacje w jedno wielkie łożeszkurde <3 Na początku ciężko mi się było przyzwyczaić że Cię znów mam, ale nasze dwie noce... piękny makijaż, wybieranie się rano (6:00 <3) do tesco, budzenie całej ulicy muzyczkOoMm sS KoMóóUuReCzkkI <3. Następnie zasypianie o 18:00 aby wstać o 21:00 i zrobić drożdżówkę. Ponowne pójście spać o 4:00 :D gdzie ja się do ciebie kochana kleiłam. Occchhh <3 Kocham cię :*
Dużo sesji, nowo poznanych osób. Zwieńczenie dwóch miesięcy koncertem z Michałem i Gniewkiem (kimkolwiek oni byli ^^). Rzucanie makaronem i... mylenie Sylwi G. z Cerekwicką, hahahah :D Wielu rzeczy tu nie opisałam. Zbyt dużo się wydarzyło, sporo zabawy, mało wypoczynku.
Duże podziękowania jednak należą się Adriannie, mojej kochanej, która wróciła i dalej mnie kocha <3 Igorowi, za to, że nadal przy mnie jest mimo wszystko :* Kocham was! Dominice, za... za to wszystko. I Nacie, której dziękowałam już dużo razy. I Felkowi za jogurt i zabawy na działkach :p Mojej mamie, za nowego kota :D Ruskowi, za podwózkę na Jelonki. I Kacyprowi, który był z nami i za dużo śmiechu :) Ludziom, o których zapomniałam, któych wielbię, którym dziękuję !

Było ...  w miarę :)




Fuck it all. Rok szkolny będzie jeszcze lepszy ; )

1 komentarz:

  1. Ja już szkołę skończyłam także nie 1 wrześnie nie dotyczy. ale teraz mam inne sprawy na głowie, bo muszę pracy poszukać. wiesz nagle zaczyna się dorosłe życie. poza tym jest w porządku:)

    OdpowiedzUsuń