czwartek, 7 października 2010

weed .

słitaśnie ; *

smoke, smoke.

buch.

love this pct. <3

tu trzeba lupkę. ;D 
a tą focię lubi model. : )

Zaczyna być jeszcze ciekawiej. W środę, czyli wczoraj poszłam sobie z Ziołem *powyżej.* na focie. I kilka już przerobiłam. Ale tylko kilka. I powiem, że jest fotogeniczny milion! *lofloflof* . Ale nununu, bo pali xd. A w każdym bądź razie na fociach było zabawowo, bo wpadaliśmy w jakieś dziury, oglądałam z Saś, jego kolczyk *mraucia.* a potem wróciłam do domciu i zgrałam focie. i umyłam naczynia *nielubię ;c* i zrobiłam sobie lekcje. Słuchałam sobie Dżemu *koocham milion!*. Poszłam spać i budzik zadzwonił zdecydowanie za szybko. I pojechałam do szkoły i spałam na ławce przed polskim, jak wszyscy robili historię, którą ja przepisałam hardcorowo na lekcji z dyrem. *nie lubię też ; c* . i na wf, jak skakałyśmy w dal, coś sobie w kostkę i piszczel zrobiłam i boli bardzo ;c *auć.* I mamusia po mnie przyjechała... i pojechałyśmy do domu i przyszła do mnie Saś i się śmiałyśmy. A potem przyszedł na chwilę Zioło po pendriva *huhahah*. I potem poszli sobie... i siedzę sama i myślę co dalej. Umieram, bo boli, i dalej myślę *wow.* Może jutro do lekarza.. ; / *niechcęgipsu!* ;c 
A tymczasem... 
Peace ludziska <3  Idę zatopić się w krainie beztroskich rozmyślań, przesłodzonych czułości o smaku toffifi. W krainie chodzenia po chmurach i tańczenia na polanie z czekolady, gdzie na drzewach rośnie Kinder Bueno. Gdzie ty też jesteś i biegasz razem ze mną ^^ 
<3
i tak btw... nie przeszło mi ;c. ale... who cares-.-
peace.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz